niedziela, 20 marca 2011

Sylwetka e-studenta

Wielu studentów, którzy nigdy nie mieli styczności z tą nowoczesną formą nauczania zadaje sobie pytanie: "Czy gdyby na mojej uczelni któryś z przedmiotów odbywałby się e-learningowo to czy dałbym sobie radę? " I tu trzeba wyjaśnić, że aby efektywnie korzystać z zajęć prowadzonych w sposób elektroniczny, to niezbędne będzie u studenta posiadanie chociaż po części poniższych cech:

DOSTĘP DO KOMPUTERA I INTERNETU - bez tego ani rusz. Jeśli chodzi o łącze internetowe to warto byłoby, aby student posiadał stałe łącze, stały abonament niezależny od ilości przesłanych/pobranych danych, aby nie musiało padać pytanie "czy stać mnie na to,aby się uczyć ? ". Studenci, którzy nie posiadają dostępu do internetu mają bezpłatny dostęp do komputerów znajdujących się np. w czytelniach uczelni i tam mogą spokojnie skorzystać z łącza internetowego podczas zajęć e-learningowych (o ile oczywiście stanowisko komputerowe będzie wolne w danym czasie).


ZNAJOMOŚĆ OBSŁUGI KOMPUTERA - podstawy z tego zakresu są niezbędne do tego, aby wziąć udział w zajęciach odbywających się z wykorzystaniem wirtualnego świata.Do takich podstaw na pewno należeć będzie obsługa poczty elektronicznej, przeglądarki internetowej czy edytora tekstu. Jeśli używanie komputera będzie dla studenta nieustającym źródłem stresu to nic pozytywnego z takich e-learningowych zajęć student na pewno nie wyniesie.

ZARZĄDZANIE CZASEM NAUKI - to, że student zaoszczędzi wiele cennego czasu, gdy nie musi jechać na uczelnie, bo zajęcia odbywają się drogą elektroniczną, wcale nie oznacza, że nauki będzie mniej - wręcz przeciwnie, może jej nawet przybyć. Osobie, która uczęszcza na zajęcia, które odbywają się e-learningowo ciężko jest oddzielić czas, który przeznaczony jest na "zajęcia" od czasu, który zarezerwowany był na "prace w domu". Więc tu przyda się właśnie cecha dobrego zarządzania czasem.

SAMODYSCYPLINA I WYTRWAŁOŚĆ - nie ma chyba wśród nas osoby, która przynajmniej raz zapomniała zrobić zadanie domowe z jakiegoś przedmiotu. W przypadku zajęć w formie e-learningu takie zapominanie może zdarzać się dużo częściej. Studenci nie zapisują w zeszycie słów w stylu "ZADANIE DOMOWE ...itd", bo takie zadanie, a dokładnie treść zadania (polecenie) zapisana jest na platformie na której wykładowca umieszcza wszystkie materiały potrzebne do nauki. I to student powinien pamiętać o tym, aby logować się często na platformie i pilnować terminów oddawania prac domowych, ponieważ nadrobienie zaległości w przypadku "wirtualnych" zajęć jest bardzo trudne, a czasami wręcz niemożliwe.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WŁASNĄ NAUKĘ - dobry e-student powinien umieć sam postawić sobie jakieś określone cele i sam powinien motywować się do tego, aby osiągnąć je z jak najlepszym rezultatem. Często można zauważyć, że osoby które podczas tradycyjnych zajęć odbywających się w klasie rzadko unosiły rękę, aby zabrać głos, o tyle okazać się może, że w środowisku on-line rozkwitają.

SKUTECZNOŚĆ POSŁUGIWANIA SIĘ SŁOWEM PISANYM - w związku z tym, że zajęcia podczas kursów e-learningowych odbywają się głównie w formie pisemnej, to posiadanie takiej cechy będzie tylko atutem podczas takich zajęć. Pisemna forma komunikacji mocno rozwija zdolność krytycznego myślenia i zwięzłego wypowiadania się.

6 komentarzy:

  1. Myślę, że e-learning łatwiej przeprowadzać wśród studentów kierunków informatycznych, z pewnością każdy albo prawie każdy ma swój komputer i dostęp do internetu. To takie samo narzędzie pracy dla informatyka jak młotek dla stolarza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do skuteczności posługiwania się słowem pisanym w dzisiejszych czasach jest to duży problem. Ponad 20% społeczeństwa polskiego to ludzie z dysleksją, dysgrafią itd (nie wspomnę już o naszym prezydencie ;) ). Niektórym ciężko się przełamać na ogólnych chociażby chatach gdzie wymagane jest udzielanie szybkich odpowiedzi i wstrzymują się z nią do ostatniej chwili co zdecydowanie ich ogranicza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Obecnie rośnie tzw. pokolenie " dzieci neostrady " które to określenie dorobiło się nawet własnej definicji w różnych słownikach. Ponieważ można powiedzieć iż obecna młodzież "wychowała" się z komputerem, łatwiej im odnaleźć się w świecie wirtualnym niż rzeczywistym. Dlatego śmiem twierdzić iż ekspansja e-learningu dopiero nastąpi, za kilka lat pewnie będzie można uzyskać tytuł magistra nie wychodząc z domu. A odsetek dysgrafików i dyslektyków będzie tylko rosnął, cóż być może to jest właśnie cena postępu technicznego..

    OdpowiedzUsuń
  4. może jednak rozwój e-learning nie spowoduje tak bardzo negatywnych skutków jak przypuszczając przedmówcy. Jednak na pewno niesie za sobą pewne zagrożenia, jak wszystko co nowe i może nie dla wszystkich do końca jasne. Ja myślę, że rozsądne stosowanie e-learningu w połączeniu z czasowymi spotkaniami na żywo i ścisłą kontrolą zaangażowania uczestników przez prowadzącego może prowadzić do dobrych skutków.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o posługiwanie się słowem pisanym to był czas na nauczenie się go przez paręnaście dobrych lat. Jednak jeśli chodzi o internet to mało kto w nim go używa. Prawdziwą rzadkością jest spotkanie użytej "poprawnej polszczyzny" w internecie. Co do znajomości obsługi komputera to jedynie starsze pokolenia mają z nim jedynie problem. Dzisiejsza młodzież wie wiele na jej temat i nie sprawia im to żadnego problemu. Sam wolałbym żeby przynajmniej większość przedmiotów można było prowadzić za pomocą e-learning`u. Jest to duże ułatwienie. Szczególnie dla 'nas' informatyków.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z powyższym komentarzem odnośnie zaniku poprawnej polszczyzny w internecie. Większy dostęp do informacji również sprawia, że książki odchodzą w niepamięć. Myślę że podobnemu rozleniwieniu mogą ulec studenci zdobywający wiedzę na zajęciach w formie e-learningowej. Największą jednak przeszkodą jest zapewne samodyscyplina. Mimo wszystko uważam że wiele udogodnień jakie nosi za sobą e-learning przemawia za tym, aby ta nowoczesna forma nauki stawała się coraz bardziej popularna.

    OdpowiedzUsuń